Baba wstała wczesnym rankiem, posprzątała dom, wydoiła krowę, wygnała na
pastwisko, zbudziła dzieci, nakarmiła i wyprawiła je do szkoły, naostrzyła
kosę, poszła na łąkę, nakosiła trawy, narąbała drewna, przygotowała obiad,
nakarmiła dzieci, zrobiła pranie, po czym znów poszła w pole, kosiła do
zmierzchu, przygnała krowę do obory, wydoiła, przygotowała kolację,
nakarmiła dzieci, wykąpała i położyła je spać, sama się wykąpała,
przekąsiła kromkę chleba, zmówiła pacierz i w poczuciu dobrze spełnionego
obowiązku położyła się spać.
Nagle zrywa się:
– O matko boska, przecie chłop niewyruchany od rana !!!
pastwisko, zbudziła dzieci, nakarmiła i wyprawiła je do szkoły, naostrzyła
kosę, poszła na łąkę, nakosiła trawy, narąbała drewna, przygotowała obiad,
nakarmiła dzieci, zrobiła pranie, po czym znów poszła w pole, kosiła do
zmierzchu, przygnała krowę do obory, wydoiła, przygotowała kolację,
nakarmiła dzieci, wykąpała i położyła je spać, sama się wykąpała,
przekąsiła kromkę chleba, zmówiła pacierz i w poczuciu dobrze spełnionego
obowiązku położyła się spać.
Nagle zrywa się:
– O matko boska, przecie chłop niewyruchany od rana !!!