Przychodzi facet do apteki, wyciąga ręke do aptekarza i prosi:
– pięc tabletek viagry!
– panie, aż pięć???
– tak, pięć kobitek dziś do mnie przychodzi!
Następnego dnia ten sam gość znowu pojawia się w aptece i wyciąga do aptekarza obie ręce.
Aptekarz pyta:
– Co, dzisiaj 10 tabletek???
– Nie, maść do rąk, kobitki nie przyszły…..
– pięc tabletek viagry!
– panie, aż pięć???
– tak, pięć kobitek dziś do mnie przychodzi!
Następnego dnia ten sam gość znowu pojawia się w aptece i wyciąga do aptekarza obie ręce.
Aptekarz pyta:
– Co, dzisiaj 10 tabletek???
– Nie, maść do rąk, kobitki nie przyszły…..