Sędzia przepytuje żonę na okoliczność pozwu rozwodowego:
– Czemu pani chce się rozwieść?
– Bo….y….ee…..
– On pije?
– Nie.
– Narkotyki?
– Nie.
– Mało zarabia?
– Nie, całkiem sporo.
– Nie dba o dzieci?
– Skądże, jest dla nich dobry.
– Zdradza?
– Skądże.
– Nie zadowala pani jako kobiety?
– Nie, jest normalnie.
– W domu nie pomaga?
– Pomaga.
– To o co chodzi?
– Wysoki sądzie, on robi to wszystko, co trzeba, ale żeby wysoki sąd widział, JAKĄ on ma wtedy skrzywioną twarz!