Mąż z żoną siedzą razem w restauracji na romantycznej kolacji z okazji kolejnej rocznicy ślubu. Mąż, kulturalnie je za pomocą widelca noża, itp., nie spieszy się, pełna kulturka. Żona natomiast, wcina wszystko jak seria z karabinu maszynowego, upaprała się od jedzenia, stolik zabrudziła. Żadnej kultury po prostu. Mąż przerywa jedzenia, patrzy dłuższą chwilę co żona wyprawia i spokojnie rzecze:
– Ty żresz normalnie jak świnia!
Na co żona nie odrywając twarzy od talerza:
– Łłłiiiiiiiiiiiiiiii tam
– Ty żresz normalnie jak świnia!
Na co żona nie odrywając twarzy od talerza:
– Łłłiiiiiiiiiiiiiiii tam