Autostrada biegnie nagi policjant. Zatrzymuje go znajomy i pyta:
– Co cie napadlo?
– Mnie? Nic. Mam sluzbe, az tu nagle dzwoni dyzurny oficer z komendy i powiada:
– Gololedz na A-4.
– No to lece.
– Co cie napadlo?
– Mnie? Nic. Mam sluzbe, az tu nagle dzwoni dyzurny oficer z komendy i powiada:
– Gololedz na A-4.
– No to lece.