Egzamin na agenta specjalnego policji.
Przychodzi pierwszy zainteresowany na co słyszy od komisji:
– Obok w pokoju siedzi pańska dziewczyna. Tu ma pan pistolet i 3 min żeby ją zastrzelić.
Koleś wstał, wszedł do pokoju, po 3 min wychodzi zdenerwowany i spocony kładzie broń na biurku komisji i mówi:
– Nie mogę tego zrobić. – po czym wychodzi.
Wchodzi następny. Również dostaje broń i słyszy, że ma 3 min na zastrzelenie swojej narzeczonej, która siedzi obok w pokoju. Po 3 min wychodzi cały roztrzęsiony oddaje pistolet i mówi:
– Nie, nie dam rady panowie – po czym wychodzi
Ostatni kandydat dostał za zadanie zastrzelenie swojej żony. Wchodzi do pokoju obok. Chwila ciszy po czym komisja slyszy 3 strzały, ale drzwi sie nie otwierają, po chwili z pokoju słychać straszny huk.
Gdy kandydat w końcu wyszedł cały potargany i spocony , komisja z zainteresowaniem pyta sie co to był za hałas na co słyszą:
– Jakiś idiota mi broń ślepakami naładował i musiałem cholerę krzesłem zarąbac

Oceń dowcip

Naciśnij gwiazdkę aby ocenić

Średnia ocena 0 / 5. Liczba ocen: 0

Oceń pierwszy