Przyjechał Eisenhower z wizytą do Moskwy. – Jak wam się tutaj podoba? – pyta go Chruszczow. – Są kraje biedniejsze, to prawda – przyznał Eisenhower – ale tylu pijaków na ulicach, to chyba nie ma nigdzie na świecie!
– Chętnie bym się o tym przekonał w Waszyngtonie – odparował Chruszczow.
– Przyjedźcie więc! Każdego spotkanego pijaka możecie zastrzelić!
Chruszczow wziął służbowy pistolet i udał się w podróż do Stanów Zjednoczonych. Chodzi po ulicach i nadziwić się nie może, nigdzie pijaków! W końcu po dwóch godzinach znalazł jednego. Zastrzelił go z satysfakcją i powrócił do Moskwy.
Rano sekretarz czyta mu prasę z całego świata.
– Jak donosi? Washington Post: Wczoraj w godzinach wieczornych łysy gangster zastrzelił sowieckiego dyplomatę…

Oceń dowcip

Naciśnij gwiazdkę aby ocenić

Średnia ocena 3 / 5. Liczba ocen: 1

Oceń pierwszy