Poszedł raz pewien prezes do lekarza na badania. Lekarz go prosi o ściągnięcie spodni, bo chce mu zajrzeć między pośladki. Prezes ściąga portki, nachyla się, lekarz zagląda i ze zdziwieniem mówi:
– Panie Prezesie! Ależ Pan nie ma odbytu!
– Cóż poradzić … zalizali!
– Panie Prezesie! Ależ Pan nie ma odbytu!
– Cóż poradzić … zalizali!