Na terytorium Indian położono drogę żelazną. Wódz postanowił powitać osobiście pierwszy przejeżdżający pociąg. Stanął na torach, podniósł rękę w geście powitania a lokomotywa … nawet nie zwolniła i przejechała po nim.
Wódz ciężko ranny odzyskuje przytomność w swoim tipi, gdy nagle słyszy zza ściany narastający gwizd.
Zrywa się na równe nogi, wyskakuje na zewnątrz, patrzy a tam czajnik z gwizdkiem …
Zrzuca go na ziemię, kopie, depcze, wali toporkiem. Żona wypadając za nim woła:
– Uspokój się, co robisz?!
A wódz:
– Zabić gnojka póki mały!!!

Oceń dowcip

Naciśnij gwiazdkę aby ocenić

Średnia ocena 5 / 5. Liczba ocen: 1

Oceń pierwszy