Pewnego dnia szef dużego biura zauważył nowego pracownika. Kazał mu przyjść do swego pokoju.
– Jak się nazywasz?
– Piotr – odparł nowy.
Szef sie skrzywił:
– Słuchaj, nie dociekam, gdzie wcześniej pracowałeś i w jakiej atmosferze, ale ja nie zwracam się do nikogo w mojej firmie po imieniu. To rodzi poufalość i może zniszczyć mój autorytet. Zwracam się do pracowników tylko po nazwisku. Czy to jasne?! Jeśli wszystko jasne, to jakie jest twoje nazwisko?
– Kochany – westchnął nowy – Nazywam sie Piotr Kochany.
– Dobra, Piotrek omówmy następną sprawę.
– Jak się nazywasz?
– Piotr – odparł nowy.
Szef sie skrzywił:
– Słuchaj, nie dociekam, gdzie wcześniej pracowałeś i w jakiej atmosferze, ale ja nie zwracam się do nikogo w mojej firmie po imieniu. To rodzi poufalość i może zniszczyć mój autorytet. Zwracam się do pracowników tylko po nazwisku. Czy to jasne?! Jeśli wszystko jasne, to jakie jest twoje nazwisko?
– Kochany – westchnął nowy – Nazywam sie Piotr Kochany.
– Dobra, Piotrek omówmy następną sprawę.