Przychodzi Murzyn do warzywniaka i pokazuje na banany.
– Co to jest? – pyta
– To są banany – odpowiada sprzedawca
– U nas to są taaaaaakie banany!!
Potem pokazuje na pomarańcze i tak samo pyta się. Sprzedawca odpowiada, a on na to, że u nas to są taaaaaakie pomarańcze. Sprzedawca lekko wkurzony patrzy na Murzyna, po czym znowu Murzyn pyta się.
– Co to jest? I pokazuje na morele.
Sprzedawca już mocno wkurzony odpowiada, a murzyn wyśmiewa go i pokazuje, że u niego są taaaaaakie morele. Po czym pokazuje na arbuz i pyta się.
– Co to jest?
A sprzedawca na to:
– A to jest polski, zielony groszek!!
– Co to jest? – pyta
– To są banany – odpowiada sprzedawca
– U nas to są taaaaaakie banany!!
Potem pokazuje na pomarańcze i tak samo pyta się. Sprzedawca odpowiada, a on na to, że u nas to są taaaaaakie pomarańcze. Sprzedawca lekko wkurzony patrzy na Murzyna, po czym znowu Murzyn pyta się.
– Co to jest? I pokazuje na morele.
Sprzedawca już mocno wkurzony odpowiada, a murzyn wyśmiewa go i pokazuje, że u niego są taaaaaakie morele. Po czym pokazuje na arbuz i pyta się.
– Co to jest?
A sprzedawca na to:
– A to jest polski, zielony groszek!!