Wraca pijany jak bela facet do swojego domku jednorodzinnego. Już jest przed domem i nagle wyrżnął twarzą w gałąź. Zezłościł się strasznie i postanowił, że ją zetnie – ma przecież w domu piłę. Wchodzi do domu i od progu woła do żony:
– Gdzie piła??
Żona wychodzi z kuchni z deka przestraszona i mówi:
– Ja nie piła, ja nie piła…
– Pytam się, kur…a, gdzie piła!! – groźnie syczy mąż.
– U sąsiada… – żona piszczy
– A czemu dała??
– Bo piła….
– Gdzie piła??
Żona wychodzi z kuchni z deka przestraszona i mówi:
– Ja nie piła, ja nie piła…
– Pytam się, kur…a, gdzie piła!! – groźnie syczy mąż.
– U sąsiada… – żona piszczy
– A czemu dała??
– Bo piła….