Przychodzi blondynka do sklepu i przez pół godziny męczy się z otwarciem drzwi. Gdy już weszła sklepowa mówi:
– Co pani tak długo otwierała te drzwi, przecież jest napis: ciągnąć.
Na to blondynka:
– Tak, ale nie pisze, w którą stronę ….
– Co pani tak długo otwierała te drzwi, przecież jest napis: ciągnąć.
Na to blondynka:
– Tak, ale nie pisze, w którą stronę ….